Tuesday, December 07, 2004

polnoc na dwoch kolach

nareszcie wyruszam! tak sobie wlasnie pomyslalam gdy autobus sie nagle zatrzymal posrodku tak zwanego nigdzie, zaledwie trzy kwadranse po tym jak w koncy opuscilismy auckland. jechalysmy do brynderwyn, na polnoc, skad mialysmy wystartowac na rowerowa petelke zwana przez nowozelandczykow 'odkrywcy blizniaczych wybrzezy'. po dwoch minutach kierowca zdal sobie sprawe ze zapomnial...zatankowac! nikt nie chcial mu wierzyc ale rzecz jasna, tak osuszyl silnik ze zabralo mu to bagatela...trzy godziny zeby odpalic ponownie maszyne. hehe
w koncu jednak, z niejakim opoznieniem, dotarlismy do miejsca i nawet udalo nam sie nieco przepedalowac tego dnia. jak dotad mamy za soba piec dni pelnych dociskania naszych dwucykli w wietrze, sloncu i deszczu, spotykajac po drodze najprzerozniejszej masci zwierzaki i ludzi, uczac sie tutejszej maoryskiej kultury, odkrywajac las gigantycznych drzew kauri... do osobistych sukcesow moge zaliczyc celny wrzut mojego plecaka (z paszportowo-telefoniczno-dyktafoniczna zawartoscia) do przydroznego rowu pelnego obslizglego zielonego obrzydlistwa, w ktore oczywiscie musialam nieco zanurkowac, co pozostawilo calodniowy, jakze trwaly i cuchnacy slad na moich odnozach...
wczoraj, po dlugim dniu pedalowania w deszczu dotarlysmy do maciupenkiej wioski, gdzie specjalnie dla nas wlasciciel otworzyl sklep (najwyrazniej musialysmy wygladac na niezle zdesperowane wpatrujac sie w mijany przez nas przybytek) i pokierowal nas do miejsca na nocleg. okazala sie to byc skromna farma wolowo-konna gdzies posrod pagorkow i wodnistych zakoli. nie taka jednak zwyczajna jakby moglo sie wydawac. oprocz dachu nad glowa i cieplego miejca przy kominku uszczknelo nam sie nieceo wiecej luksusu - jedna z corek gospodarza wlasnie obchodzila urodziny, w rezultacie czego zaproszono nas na impreze, nakarmiono, napojono za co musialysmy uiscic stosowna oplate - zaspiewac sto lat w naszych jezykach. to niesamowite jak spokojni i wyluzowani sa nowozelandczycy!



0 Comments:

Post a Comment

<< Home